WIADOMOŚCI

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Kolejne potrącenie na ul. Toszeckiej!

Data publikacji 13.09.2017

Liczba potrąceń w naszym rejonie zaczyna przerażać... W tym roku doszło już do 42 zdarzeń w rejonie oznakowanych przejść. Policyjne apele do kierowców o zdjęcie nogi z gazu i niepopadanie w rutynę nie skutkują. Dlatego w najbliższych dniach nasi funkcjonariusze wyjadą na drogi specjalistycznym nieoznakowanym pojazdem z kamerami. Stanie on w rejonach, w których przechodzą piesi i skrupulatnie zarejestruje przede wszystkim zachowania kierujących. Materiał filmowy będzie później dowodem, podstawą do ukarania mandatami, zatrzymywania uprawnień oraz kierowania spraw do sądu.



Wczoraj, 12 września tuż po godzinie 19.00 przy ul. Toszeckiej w Gliwicach doszło do potrącenia osoby pieszej przez 64-letniego kierowcę seata. Poszkodowana 50-letnia kobieta przechodziła akurat na „pasach”. Z obrażeniami trafiła do szpitala. Kierującemu zatrzymano prawo jazdy.
To zdarzenie było powtórką z dnia poprzedniego (pisaliśmy o tym TU). Jadący Toszecką w kierunku Łabęd 63-latek kierujący volkswagenem na tym samym oznakowanym przejściu, również po godzinie 19.00, potrącił 60-latkę. I ta pokrzywdzona doznała obrażeń ciała oraz została przewieziona do szpitala.


Piesi korzystają z oznakowanych przejść z przekonaniem, że te miejsca gwarantują im bezpieczeństwo. Niestety, tak nie jest. Statystyki mówią, że do największej liczby potrąceń dochodzi właśnie w rejonie tzw. pasów.
Niestety, kierowcy jeżdżą za szybko, są rozkojarzeni, nie przewidują zagrożeń, wyprzedzają samochody, które przepuszczają pieszych, nie hamują, gdy ktoś wchodzi na jezdnię – liczą, że zdążą przejechać.
Z policyjnych doświadczeń wynika jednak, że część winy za wypadki ponoszą również sami piesi, którzy traktują przejście jako naturalne i bezpieczne przedłużenie chodnika. Wiele osób nie upewnia się na przykład, czy wchodzi na pasy bezpiecznie. Duża część pieszych (szczególnie ludzie młodzi) ma w uszach słuchawki, a wzrok skupiony na ekranie telefonu – to skutecznie odciąga uwagę od sytuacji na drodze. Paradoksalnie, gdy pieszy przechodzi przez jezdnię w dozwolonym, aczkolwiek nieoznakowanym miejscu, jest bardziej ostrożny – rozgląda się, upewnia, czy nie nadjeżdża jakiś pojazd.  

Powrót na górę strony